6. Czas na zmiany?

     Tak na dobrą sprawę, to nie mam pojęcia co się ze mną dzieję. Zawsze, gdzieś tak po paru rozdziałach stwierdzam, że narracja trzecioosobowa do mnie nie pasuje, bo fakt faktem lepiej czuję się opisując wszystko w pierwszej osobie. Dlatego też zaczęłam się zastanawiać, czy nie lepiej zacząć historii Woli Ognia od nowa? Wprawdzie większość moich wcześniejszych założeń odnośnie fabuły byłoby takich samych, jednak zmieniłby się punkt widzenia. Bądź co bądź, nie widzi mi się teraz zmiany narratora, ponieważ wszystko straciło by swój sens.

       Co jeszcze skłoniło mnie do zastanawiania się nad ponownym początkiem? Moja historia - przyznam się szczerze, że gdy zaczynałam pisać to opowiadania nie do końca wszystko przemyślałam. Wiele rzeczy strasznie się rozciąga, przez co sama tracę jakąkolwiek motywację. Zastanawiam się też, dlaczego umiejscowiłam swoje wydarzenia już tak późno... Żadnych wcześniejszych przeżyć, ani nic innego związanego z światem Naruto. Gdzie treningi? Właśnie, to boli mnie najbardziej - stałam się lekkomyślna niczym Uzumaki. Z tego wszystkiego wrzuciłam moich bohaterów od razu do worka "Misja rangi B", zupełnie zapominając o relacjach w wiosce. Naprawdę nie wiem, co dawniej mną kierowało.

       Bądź co bądź, chciałabym spytać Was o zdanie. Czy będziecie mieć coś przeciwko, jeśli historia Woli Ognia zacznie swoją opowieść od zera? Rzecz jasna, prolog się zbytnio nie zmieni. Jedynie mogę go rozbudować i dodać jakieś inne aspekty. Prosiłabym Was o wyrażanie opinii, ponieważ jest mi bardzo, ale to bardzo potrzebna.

     Tak na końcu napiszę, że nie chodzi mi tutaj o samą historię, ale o sposób, w jaki ją przekazuję. Dodatkowo strasznie wiele rzeczy zawadza mi w tym opowiadaniu i czuję się tak, jakbym robiła wszystko na "odczep się", nie przywiązując do tego żadnej wagi. A prawda jest taka, że pisanie jest dla mnie zbyt ważne, by tak je odstawiać na inny plan.

Jakie jest Wasze stanowisko w tej sprawie? 

PS.
Przepraszam za mylący tytuł posta, 
jednak miałam wrażenie, że bardziej 
przyciągnie to Waszą uwagę. 
Nie gniewajcie się :)

2 komentarze:

  1. No więc ja... skromnie przedstawię swoje stanowisko.
    Uważam, że mądrze robisz. Dostrzegłaś błędy i chcesz coś zmienić. Rozumiem też to, że straciłaś motywacje. Więc... jesli motywacja wróci, jeśli lepiej czujesz się pisząc jednoosobowo, to ZACZYNAJ! Ten blog dopiero się zaczął więc jeszcze masz czas na zmiany! Ważne, żeby Tobie było wygodnie, a my jako czytelnicy - będziemy zadowoleni ze wszystkiego, byleby ta oryginalna historia przetrwała.

    Poza tym, czytam własnie Twojego drugiego bloga i faktycznie, o niebo lepiej wychodzi Ci pisanie w 1-wszej osobie. Naprawdę. Miałam Ci to napisać w komentarzu, ale skoro nadażyła się sposobność. ;D

    Chętnie zacznę od nowa i chętnie ocenie zmiany jakie nastąpią między tym, a tym co będzie.

    Powodzenia! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj;)
    O tytuł nie ma się co gniewać, ale zaskoczyłaś mnie nieźle. A co do pisania... Jeżeli naprawdę jesteś niezadowolona, zacznij od początku. W końcu pisanie powinno być przyjemnością i dawać satysfakcję, prawda? A tak nie będzie, jeśli będziesz się męczyć nad własnym opowiadaniem. Mnie to nie przeszkadza, z przyjemnością poczytam jeszcze raz;) Pozdrawiam [taniec-ze-smiercia]

    OdpowiedzUsuń

Byłabym naprawdę wdzięczna, gdyby osoby, które rzeczywiście przeczytały rozdział zostawiły po sobie jakikolwiek komentarz. Sprawia to, że wiem, dla kogo piszę i bardziej motywuje mnie do szybszego pisania opowiadania. Was to nic nie kosztuje *oprócz tych dwóch minut*, a mi bardzo pomaga.